poniedziałek, 16 września 2013

                         Roger Lloyd-Pack



Niektóre nasze decyzje wpływają na dalszy rozwój sprawy. Jedni poddają się po pierwszej nieudanej próbie, a drudzy próbują aż do skutku. Wiem, że nie jest przyjemne zaznać tego złego, ale ważne jest by próbować do momentu gdy nasz cel zostanie osiągnięty. Zmierzam do tego, że po dwóch tygodniach dostałem odpowiedź od Pana Rogera. Owszem podpisał zdjęcie, które mu wysłałem, ale niestety podczas podróży autograf rozmazał się.


 

Od tamtej pory zadawałem sobie pytanie ,,Dlaczego ? ". Problem leży w markerze, który był słabej jakości wystarczyło niechcący zachaczyć o co kolwiek by autograf ,,zmniejszył się ''. 

Nie poddałem się. Po moim powrocie z wakacji wysłałem do Pana Rogera drugi list. Odpowiedź otrzymałem dzisiaj po równych dwóch tygodniach. Tym razem autograf jest cały.



Oto przykład, żeby się nie poddawać.

Wysłałem: IRC, 1 zdjęcia, kopertę zwrotną i list
Dnia: 02.09.13r

Otrzymałem : podpisane zdjęcie 
Dnia: 16.09.13r
Czekałem: 14 dni

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz