czwartek, 25 lutego 2016

Mark Williams


 Moje kolekcjonowanie autografów ciągle stoi w miejscu. Nic nie przychodzi, ale przyznam się, że w ostatnim czasie wysłałem dwa listy do dwóch aktorów po raz kolejny. 
 Do Marka Williamsa wcale nie pisałem listu, ponieważ aktor kiedyś odpisał i to tylko na kilka listów. Teraz jedyną szansą jest adres VV, ale jak wiadomo nigdy nie ma się pewności, że gwiazda odpisze. Na allegro pojawiła się doskonała okazja, żeby kupić jego autograf. Pewna kolekcjonerka postanowiła wyprzedać swoje podpisy i szczęściarze udało się kiedyś dostać odpowiedź od Marka. Nie zastanawiałem się zbyt długo, bo tak jak w przypadku Richarda Griffithsa okazja mogła się nie powtórzyć. Nie żałuję, że go kupiłem, bo czasami, żeby wzbogacić kolekcję trzeba coś kupić. Poszedłem na łatwiznę, ale czasami tak trzeba



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz